W niewielkiej odległości od słynnego Cannes we Francji leży Grasse – stolica perfumiarstwa i mekka wszystkich miłośników perfum. To niebywale piękne miasteczko w Prowansji zauroczy każdego. Przeważają tu brukowane uliczki z zawieszonymi nad nimi balkonami pełnymi kwiatów, eleganckie fasady w kolorze ochry, różu i żółci oraz strome schody, zza których wyłaniają się widoki na okolice.

To tu powstały i funkcjonują po dzień dzisiejszy trzy największe domy perfumeryjne rodzin: Molinard, Galimard i Fragonard. To stąd pochodzi większość najwyższej jakości surowców do produkcji perfum. Ci, którzy odwiedzają Grasse, wspominają jednak przede wszystkim zapach, który czuć wszędzie – róży, jaśminu, lawendy, kwiatu pomarańczy i mimozy. Bez nich nie powstałyby kultowe perfumy Chanel, Dior i Guerlain. Choć w tym regionie uprawia się wiele gatunków kwiatów, to jeden wydaje się być szczególnie z nim związany. Jaśmin, bo o nim mowa – to swoisty symbol Grasse.

Jasminum grandiflorum (jaśmin wielkolistny) to odmiana najczęściej wykorzystywana w perfumerii. Kwitnie od kwietnia do października, a jego zbiór zaczyna się bardzo wczesnym rankiem, tak aby ciepło i wilgoć nie wpłynęły na jakość produktu. Sposób obróbki jaśminu, czyli enfleurage, pięknie opisał Patrick Sűskind w powieści „Pachnidło”. To bardzo stara metoda uzyskiwania zapachu, polegająca na rozprowadzeniu płatków jaśminu na warstwie tłuszczu (najczęściej wołowego i wieprzowego) i ułożeniu jej na szklanej płycie z drewnianą ramą. Kwiaty usuwane były po 24 godzinach i zastępowane nową porcją roślin, sama czynność powtarzana do momentu, aż cały tłuszcz przesiąkł zapachem kwiatów. Gdy tak już się stało, zalewano go spirytusem po to, by rozpuścić wszystkie pachnące składniki. Gdy alkohol wyparował, uzyskiwano najcenniejszy składnik – absolut.

W perfumach jaśmin tworzy nuty ciepłe, korzenne, pełne zmysłowości. Najczęściej wyczuwalny jest w nucie głowy i nucie serca, w kompozycjach kwiatowo-orientalnych i drzewnych, takich jak Alien Thierry’ego Muglera. W tym zapachu jak w miasteczku Grasse można się zakochać. Jest piękny, uzależniający i bardzo zmysłowy. Z pewnością także, jak każde nietuzinkowe dzieło tej marki – nie jest dla każdego. Połączenie nut kwiatowych i drzewnych z ambrą i wanilią to mieszanka niesamowita, wymarzona dla wielbicielek zapachów intensywnych, głębokich, o dużej projekcji, idealnych na letnie wieczory i zawsze wtedy, gdy chcemy obudzić w sobie wspomnienie wakacji we Francji.

Kto lubi zapach jaśminu, polubi także perfumy Bvlgari Mon Jasmin Noir. Zapach bardzo wyrafinowany, sensualny, nieco tajemniczy. Oprócz wspomnianego już jaśminu wielkolistnego użyto tu innej odmiany tego kwiatu – zwanego anielskimi skrzydłami. Dzięki niemu kompozycja stała się lekka i świeża,wciąż jednak bardzo elegancka i wytworna. Mon Jasmin Noir jest zapachem na wielkie wyjścia i uroczyste okazje, bo jak żaden inny dodaje nam szyku. Absolut jaśminu znajdziemy także w perfumach męskich. Klasycznym przykładem będzie tu zapach Gucci by Gucci. W tej kompozycji jaśmin łagodzi nieco ostre nuty paczuli oraz liści tytoniu i kadzidła, dając efekt lekkości i świeżości.

Region Prowansji, w którym leży przywoływane już Grasse, to cudowne miejsce na wakacje dla każdego, kto szuka pięknych pejzaży, romantycznych kawiarni i oddechu od zgiełku dużych miast. Prowansja to także ojczyzna lawendy. Ten z pozoru skromny kwiat, uprawiany tu na ogromną skalę, robi niesamowite wręcz wrażenie. Szczególnie za sprawą zapachu – delikatnego, kojącego, z ciepłą nutą miodu. Kojarzony jest z czystością i świeżością. Olejek lawendowy ma bardzo szerokie zastosowanie zarówno w kosmetyce, jak i perfumerii czy aromaterapii. Działa przeciwtrądzikowo i antyseptycznie, sprzyja regeneracji naskórka i wygładza skórę.

Jeśli ktoś chce zachować wspomnienie cudownych wakacji w Prowansji, powinien przywieźć ze sobą lawendową pamiątkę – lniane woreczki z suszoną lawendą, lawendową herbatę, kosmetyki z lawendą lub perfumy z fioletowym kwiatem w roli głównej. Lawenda nieco częściej używana jest w kompozycjach dla mężczyzn – jak choćby w Eternity Calvina Kleina czy Burberry London for men.

Eternity to zapach ponadczasowy i rozpoznawalny, a dzięki lawendzie w nucie głowy – świeży i aromatyczny. Podkreśla męską siłę i niezależność. Doskonały na lato, daje poczucie energii, czystości i witalności. Lawenda w perfumach od Burberry daje nieco inne wrażenie. Tu w połączeniu z nutą skóry, liści tytoniu oraz winem Porto tworzy kompozycję bardziej ciepłą, zmysłową, wyrafinowaną i seksowną.

W naszej wakacyjnej podróży przenieśmy się na chwilę do Włoch, kraju o niezwykłej architekturze, bogatej historii i pięknych krajobrazach. Bez względu na to, czy odwiedzimy Florencję czy Palermo, poczujemy niesamowity klimat włoskich wakacji. W słonecznej Italii zachwyca nas różnorodność kolorów i zapachów – kwiatów, owoców i smacznej kuchni śródziemnomorskiej. Gdybyśmy zamknęli zapach Włoch we flakonie to z pewnością pachniałby cytrusami – soczystą pomarańczą, cierpką bergamotką czy słodką mandarynką wzbogaconymi o nuty neroli i odrobinę ambry.

Jednym z najczęściej wykorzystywanych w perfumerii cytrusów jest bergamotka. Ma ona niezwykłe właściwości – poprawia nastrój, łagodzi stres i usuwa napięcia. Często więc buduje ona nutę głowy. Wyczuwamy ją zaraz po aplikacji zapachu. Jest składnikiem uniwersalnym, równoważy nuty słodkie i balansuje kompozycję. Bergamotka to drzewo uprawiane na szeroką skalę głównie w Kalabrii na południu Włoch. Jej olejek pozyskiwany jest ze skórki owoców i liści, a wykorzystywany nie tylko w perfumerii, ale także w medycynie, kosmetyce i przemyśle spożywczym do aromatyzowania herbaty earl grey. Liczba perfum, w których wykorzystano bergamotkę, jest ogromna, ale te, które stały się wręcz sztandarowe dla Italii to przede wszystkim zapachy duetu Dolce & Gabbana, Roberto Cavalliego oraz Nino Cerrutiego.

Cerruti 1881 to zapach już klasyczny, oszałamiająco kwiatowy, kobiecy, bardzo trwały. Każda kobieta, która używa tych perfum, słyszy mnóstwo komplementów. Tę niesamowitą aurę zapachową tworzy właśnie bergamotka w połączeniu z różą i fiołkiem, na bazie z drzewa sandałowego i piżma. Latem, gdy ciepło podbija zapach perfum na naszej skórze, wystarczy kropla Cerruti 1881, aby przez cały dzień czarować zapachem. Wersja dla mężczyzn także ma w swoim składzie bergamotkę, tu związaną chłodniejszymi akcentami cyprysu, jałowca i bazylii. W efekcie otrzymujemy perfumy dyskretne, wyważone, dla prawdziwego dżentelmena.

Paniom o uwodzicielskiej naturze z pewnością spodobają się perfumy The One duetu Dolce & Gabbana. Prawdziwy koktajl soczystych śliwek, brzoskwiń, bergamotki i liczi w mariażu z upajającą wonią jaśminu, lilii i konwalii, na ambrowo-piżmowej bazie. To zapach idealny na romantyczne wyjścia i letnie wieczory. Eleganckie opakowanie ze złotym korkiem będzie wspaniałą ozdobą toaletki.

Roberto Cavalli prezentuje włoski styl i nonszalancję. To kwintesencja przepychu i bogactwa – coś dla pań, które lubią się wyróżniać. Kobieta otulona w zapachy tej marki z pewnością nie przejdzie niezauważona. Cavalli for women, Nero Assoluto czy Paradiso to perfumy bardzo intensywne, głębokie, seksowne. Łączą nuty owocowe z nutami kwiatowymi, a ich zapach przywołuje wspomnienie niezapomnianych chwil gdzieś w Neapolu w gorącym włoskim słońcu.

Dla niektórych z nas idealne wakacje pachną orientem, wyobraźmy sobie więc barwny marokański bazar – tętniący życiem, głośny, mieniący się feerią kolorów i kipiący zapachem kwiatów. Na każdym kroku słychać nawoływania sprzedawców proponujących, by skosztować oferowanych przez nich produktów, dotknąć różnorodnych tkanin czy spróbować orientalnych potraw. Tu zobaczymy najróżniejsze owoce, słodycze, naturalne kosmetyki i wyroby miejscowych rzemieślników, a po zakupowym szaleństwie znajdziemy relaks przy herbacie lub fajce wodnej.

Maroko to także słynna Dolina Róż – gdzie uprawia się tysiące tych pięknych wonnych kwiatów. Jeśli ktoś miał okazję wziąć udział w Festiwalu Róż, na zawsze zapamięta to barwne widowisko i z pewnością wróci z różaną wodą. Róża jest kwiatem, który gości w większości kompozycji. Otwiera zapach i tworzy nutę serca. Buduje kompozycje zwiewne i delikatne, a czasem głębokie i wyraziste – różnorodność akordów różanych jest naprawdę imponująca i każda z nas może znaleźć swój ukochany zapach z tym pięknym kwiatem.

W poszukiwaniu zapachów oddających orientalny i mistyczny charakter Maroko warto sięgnąć po serię Tesori d’Oriente. Frangipani delle Indie, Japanese Rituals, Orchidea della Cina czy Tiare delle Indie to perfumy zawierające w swoim składzie gardenię, orchideę, różę, bób tonka, ale także kadzidło, mirrę, drzewo sandałowe, piżmo i ambrę. Sprawdzą się świetnie w chłodniejsze dni, także jesienią i zimą, gdy za tęsknimy za gwarnym słonecznym Marrakeszem.

A jeśli wielka wakacyjna przygoda wciąż jest przed tobą, już teraz zastanów się, co z niej przywieziesz. Woreczek z suszoną lawendą, różaną wodę, a może malutki flakonik z zamkniętym w nim cudownym wspomnieniem swoich najlepszych wakacji...