Makijaż w stylu hygge ma wiele wspólnego z trendem make-up no make-up. Idealny do podkreślenia urody, wydobycia walorów twarzy i drobnych korekt. Bo przecież piękny wygląd może poprawić nastrój, wzmocnić poczucie własnej wartości i sprawić, że poczujesz się lepiej sama ze sobą.

Makijaż w stylu hygge ma być dla ciebie przyjemnością. Nie musi, a nawet nie powinien upodabniać cię do kogoś innego, bo jest po to, aby pokazać, jaka jesteś piękna i jak bardzo siebie lubisz.

Jak to zrobić? Najpierw dokładnie przyjrzyj się swojej twarzy – usiądź przed lustrem, zastanów się, co najbardziej w niej lubisz, a co chciałabyś ukryć. Pomyśl, jakie lubisz kolory i jaki makijaż pasuje do twojego charakteru – wolisz podkreślić usta czy oczy, czy chciałabyś, aby był to makijaż nude (naturalny), czy też wolałabyś, aby niektóre jego elementy były bardziej widoczne. Jeśli spojrzysz na siebie ze szczerością i sympatią, może okazać się, że nie musisz chować się za sztucznymi rzęsami, grubą warstwą podkładu i ciemnym makijażem oczu. Może wcale nie musisz upodabniać się do aktorek i celebrytek i dążyć do tego, aby wyglądać jak po obróbce Photoshopem? Podkreśl to, co wyróżnia cię od innych; może to być wyjątkowy kolor oczu, piękny rysunek brwi, alabastrowa cera, wykrój ust albo... piegi. Nie ukrywaj ich, bo to właśnie one sprawiają, że jesteś wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Kosmetyki pomogą ci jedynie wydobyć i podkreślić twoje naturalne piękno.

odcienia podkładu

tuszu do rzęs

pomarańczowe

Zastanawiasz się pewnie, czy w takim razie czerwone usta są hygge. Na pewno – jeśli tylko wynikają z twojej wewnętrznej potrzeby, są rodzajem impulsu, dodają ci pewności siebie lub czujesz się w czerwonej szmince bardziej kobieca i zmysłowa. Jeśli będą jedynie udawaną manifestacją kobiecości lub naśladowaniem koleżanek i nie do końca będziesz do nich przekonana, na pewno nie będą do ciebie pasować. W takiej sytuacji lepiej, jeśli wybierzesz szminkę w zbliżonym do czerwieni, ale bardziej naturalnym odcieniu, na przykład malinowym.

Makijaż w stylu hygge pozwala na to, żebyś czuła się w nim, jak w swojej drugiej skórze, a więc wykonując go, zapomnij o ślepym podążaniu za trendami mody i czerp z nich tylko to, co naprawdę do ciebie pasuje, w czym czujesz się dobrze i co dodaje ci urody. Pewna znana makijażystka powiedziała kiedyś, że makijaż zgodny z osobowością to taki, którego nikt na tobie nie dostrzega – nawet gdybyś miała długie sztuczne rzęsy, brokat na powiekach i jaskrawopomarańczową szminkę. Zgadzamy się z tą tezą, ale dodamy jeszcze coś od siebie: najpiękniejszy i najbardziej naturalny makijaż to taki, w którym widać przede wszystkim ciebie – twój uśmiech i radość w twoich oczach.