Kiedyś panny młode pachniały kwiatami pomarańczy i jaśminem, bo symbolizowały szczęście w miłości. Dziś nie pamiętamy już o symbolice kwiatów, ale nadal obowiązuje ślubny kod zapachowy, według którego panna młoda ma pachnieć subtelnie i kobieco. O tym, jakie perfumy pasują do tego wyjątkowego dnia, opowiada Anna Garbaczewska, twórczyni perfum.

Czym powinna pachnieć panna młoda?

Szczęściem, radością i miłością, a więc zapachem delikatnym, kobiecym, kwiatowo-pudrowym z nutami aldehydowymi, cytrusowymi lub ozonowymi.

Dlaczego właśnie te zapachy pasują pannie młodej?

Według tradycyjnego, ale ciągle obowiązującego kodu kulturowego, panna młoda ma kojarzyć się z emanacją kobiecości, lekkością i delikatnością. Mówimy o naszym europejskim przekazie, który postrzega młodą kobietę stojącą przed ołtarzem jako niewinną i czystą. A właśnie z niewinnością i czystością kojarzą namsię zapachy kwiatów, świeżych owoców czy delikatne pudroweakordy. Nasza kultura właśnie takie zapachy łączy z panną młodą, ale nie wszędzie tak jest.

Prawdopodobnie w krajach arabskich czy w Azji pannamłoda pachnie inaczej.

Tak. W Indiach na przykład ceremonii ślubnej towarzyszy intensywny zapach jaśminu, kurkumy i róży. Panna młoda pachnieegzotycznymi olejkami, a w powietrzu unosi się woń żywychkwiatów jaśminu, aksamitek i listków bazylii, z których robionesą ślubne girlandy. W krajach arabskich również króluje jaśmini róża. W Japonii kobiety bardzo rzadko używają perfum, a ceremonii w tradycyjnym obrządku shintoistycznym towarzyszy jedynie aromat kadzideł. Moda na europejskie śluby w Azji zmieniła nieco upodobania zapachowe, ale perfumy używane przez panny młode są bardzo subtelne, niemal niewyczuwalne, pachną kwiatem wiśni, lotosem lub delikatnymi nutami wanilii. W Europie zapachami zaślubin są od wieków woń kwiatów pomarańczy,rozmarynu i mirtu.

Czy zapachy tych roślin mają jakiś związek z ich symboliką?

Oczywiście, kwiat pomarańczy symbolizuje niewinność, rozmaryn – wierność, a mirt – miłość. Również jaśmin i róża uznawanesą za kwiaty miłości. Te właśnie kwiaty i zioła wykorzystuje sięczęsto w ślubnych bukietach, wiankach i do dekoracji stołów,a wonne olejki do perfumowania sukni panny młodej i włosów.

A istnieją jakieś ślubne tradycje zapachowe w Polsce?

W tej chwili nie przywiązuje się aż tak dużej wagi do symbolikizapachu kwiatów podczas ślubu, bo właściwie o każdej porzeroku możemy mieć takie kwiaty, jakie tylko sobie wymarzymy.Przylecą do nas samolotem, najprawdopodobniej z Holandii.Nawet w środku mroźnej zimy można sprowadzić wiosennekwiaty z najdalszych zakątków świata. Poza tym zapach towarzyszący pannie młodej w dniu zaślubin bardzo często zależy odtego, w jakim stylu, a nawet kolorystyce zaaranżowano ceremonię i wtedy perfumy wpisują się w ogólny scenariusz. Wiadomo,że inaczej będzie pachniała panna młoda na ślubie w wiosennym stylu, inaczej na imprezie, która charakterem nawiązuje do epoki wiktoriańskiej Anglii, a jeszczeinaczej na przyjęciu zaaranżowanymw różanych ogrodach.

Ale przecież są też zapachy i kwiaty,które nierozerwalnie kojarzą się z polskim ślubem; margerytki, konwalie, narcyzy, rumianki, lilie, bez...

To przedwojenna polska tradycja, doktórej coraz częściej wracamy, wykorzystując kwiaty i zapachy kojarzące się nam z polską łąką i polskimi ogrodami. Zapach konwalii czy bzu coraz częściej pojawia się podczas ceremonii ślubnych i w perfumach panien młodych. To bardzo przyjemne nuty, nawiązujące do swojskiego klimatu dawnych ślubów na wsiach i w szlacheckich dworkach. Jeszcze na początku XX wieku popularnymi w Polsce ślubnymi kwiatami były lilie i kalie – dziś kojarzące się raczej ze smutkiem i żałobą – niegdyś ich zapach również towarzyszył pannie młodej.

To chyba dobrze, że lilie odeszły w niepamięć, bo ich zapach dla wielu osób bywa dosyć męczący, a przecież panna młoda powinna pachnieć lekko i świeżo.

To prawda. Intensywny zapach lilii nie zawsze jest przyjemny, potrafi zdominować wszystkie inne wonie, bywa uciążliwy i niektórzy reagują na niego alergicznie. Na pewno w dniu ślubu nie powinno narażać się panny młodej na zapachy, których nie lubi. Niewskazane są również te kompozycje, które są zbyt ciężkie, duszące i rozgrzewające, bo sam ślub dostarcza już tak wielu emocji, które podwyższają ciśnienie krwi, że rozgrzewający zapach zupełnie nie jest wskazany. I tu moja rada dotycząca panny młodej, ale również gości np. świadkowej – nawet jeśli bardzo lubimy zapachy orientalne, szyprowe, piżmowo-ambrowe, ciężkie i korzenne – w dniu ślubu, szczególnie latem, warto z nich zrezygnować na rzecz nieco lżejszych. Ciepłe i rozgrzewające zapachy działają przecież nie tylko na nas, ale i na otoczenie, a nie chcemy, żeby pan młody pod wpływem silnych emocji i ciężkiego orientalnego zapachu przyszłej żony albo jej druhny nagle zemdlał przed ołtarzem?

Czyli idealny zapach na ślub powinien być...

. ..dyskretny, kobiecy, nieco zmysłowy (ale nie za bardzo), świeży i przede wszystkim musi dobrze się kojarzyć pannie młodej. Znam kobiety, które podczas ślubu nie zrezygnowały ze swoich ulubionych zapachów noszonych na co dzień – bo w nich czuły się bezpiecznie – ale są i takie, które wracają do zapachów kojarzonych z wyjątkowymi momentami życia, np. pierwszego „poważnego” zapachu, który dostały od ojca na 18. urodziny, lub do perfum, których zawsze używała ich babcia czy mama. Są też takie, które na długo przed ślubem poszukują nowych perfum po to, aby w przyszłości ich zapach przypominał im ten wyjątkowy i radosny dzień. Musimy pamiętać, że nasz mózg idealnie zapamiętuje różne ważne wydarzenia z naszego życia nie tylko w formie obrazów i wrażeń, ale również jako zapachy. Nawet po kilkudziesięciu latach konkretny zapach „wywąchany” gdzieś przypadkowo może ożywić w nas silne emocje i wspomnienia pewnych zdarzeń, o których pozornie dawno już zapomnieliśmy.

Jakie nuty sprawdzają się w ślubnych kompozycjach?

Na pewno wspomniane wcześniej kwiaty pomarańczy, róża i ja- śmin (ale w bardzo oszczędnych dawkach), bergamotka, werbena, zielona herbata, zapach maragrytek, konwalii i narcyzów, woń bzu, pachnących goździków, malin, kwiatu wiśni, poziomek, mrożonej skórki cytryny. Dobrze sprawdzają się również nuty wodne i ozono- we, ale trzeba uważać, aby nie były zbyt sportowe i nie kojarzyły się z... prysznicem po siłowni.

A zapachy ziołowe?

Jeśli nie są zbyt szyprowe, pachną zielonymi ziołami np. bazylią, rozmarynem, paprociami, cyprysem połączonymi z nieco słodszymi aromatami kwiatów, na pewno sprawdzą się idealnie. Do kwiatowej kompozycji nieco orzeźwienia doda również mięta, zielone liście pomidora oraz werbena. Według szwedzkiej tradycji zapachy ziołowe są bardzo wskazane podczas ślubu, bo skutecznie odstraszają wszelkie złe moce mogące zaszkodzić miłości pary młodej.