Makijaż typu nude. Wydaje się prosty, może nawet nieco nudny. Ale od dawna nie wychodzi z mody. A liczba jego wariantów jest nieskończona. Mamy całkiem nowe!

Dlaczego warto poświęcić chwilę uwagi makijażowi, którego prawie nie widać? Z pozoru jest ultraprosty, ale bywa wyzwaniem. Wymaga starannie dopasowanych kosmetyków, wprawnej aplikacji opartej na niewielkich ilościach kosmetyku i cienkich warstwach. Jego największą mocą jest podkreślanie naturalnego piękna, więc wymaga od nas świadomości własnych atutów i obiektywnej wiedzy o naszej skórze. Podkreślanie zalet i odwracanie uwagi od niedoskonałości w tak delikatnej wersji jest sztuką, którą warto opanować. Nagrodą za trudy będzie nieskazitelna cera.

Dlaczego warto poświęcić czas na nauczenie się makijażu nude? Jest idealną bazą dla bardziej rozbudowanych makijaży. Na jego kanwie można tworzyć dowolne zestawienia kolorystyczne i dodawać kolejne elementy. Jednak bez bazy, jaką jest promienna skóra, nie uda się żaden makijaż. Zasada ta obowiązuje i nastolatki, i seniorki.

Czego potrzebujesz? Warto szukać kosmetyków o lekkiej formule, bo łatwiej nimi stopniować poziom krycia. Primer, korektor i podkład (lub krem BB) powinny dać się nałożyć cienką warstwą. Warto posługiwać się pędzlami, bo zużywa się zdecydowanie mniejsze ilości produktów niż przy nakładaniu ich palcami. Na newralgiczne punkty, takie jak pęknięte naczynka, krostki lub blizny, można nałożyć korektor. Wyrównanie koloru na skórze wokół oczu musi skupiać się nie tylko na cieniach i opuchliźnie, ale także na kolorze skóry górnej powieki, której delikatność sprawia, że szybko się zaczerwienia. Sprawdzi się odrobina korektora, którą można potem lekko przypudrować.

A czego nie potrzebujesz? W lekkim wariancie raczej nie konturujemy mocniej niż odrobiną różu czy bronzera na kościach policzkowych i skroniach. Zamiast rozświetlacza używamy pudru w tych obszarach twarzy, które chcemy podkreślić.

Już prawie finał. Dodatki, które uzupełniają wizerunek nude, to tusz do rzęs (u osób o alabastrowej karnacji świetnie sprawdza się tusz). Jeśli oczy wyglądają na zmęczone, można podkreślić dolną linię wodną oka cielistą kredką. Warto delikatnie podkreślić brwi. Nie rysować ich od linijki, a raczej sięgnąć po delikatnie koloryzujące cienie do brwi. Gęste wystarczy przeczesać i utrwalić żelem lub pomadą.