Dzieci

Kąpiel dziecka nie musi być nudna - zamień mycie w zabawę!

Hebe
Hebe
Kto z szanownych mam i tatusiów, choć raz odwiedzał parentingowe fora z pewnością trafił tam na komentarz, że „codzienne kąpanie dziecka to obowiązek rodzica”, albo że „po ciężkim dniu, rodzice mają tak zszargane nerwy, że kąpiel dziecka odbywa się w nerwowej atmosferze”. Kąpielowych porad jest w sieci zdecydowanie więcej i wydaje się, że każda z nich może mieć swoje źródło w nieustannie powtarzanych mitach.
Kąpiel dziecka nie musi być nudna - zamień mycie w zabawę!

Kto z szanownych mam i tatusiów, choć raz odwiedzał parentingowe fora z pewnością trafił tam na komentarz, że „codzienne kąpanie dziecka to obowiązek rodzica”, albo że „po ciężkim dniu, rodzice mają tak zszargane nerwy, że kąpiel dziecka odbywa się w nerwowej atmosferze”. Kąpielowych porad jest w sieci zdecydowanie więcej i wydaje się, że każda z nich może mieć swoje źródło w nieustannie powtarzanych mitach.

Musimy kąpać dzieci codziennie...

. .. bo tak powiedziała położna i sąsiadka na placu zabaw. Nie ma, że dziecko płacze, że niemal zasypia w wannie, a my padamy na twarz. Kąpiel to obowiązek i trzeba go zrealizować, kosztem nerwów, stresu i awantur.

Świat jest pełen elfów, krasnali i wróżek, ale jakoś nikt nie słyszał o wróżce Kąpiuszce, która umiałaby zmienić kąpielowy koszmar w nieopisaną przyjemność, no nie da się! Oczywiście są na świecie szczęśliwi rodzice, których dzieci pięknie śpią, nie mają kolek, nie płaczą podczas ząbkowania, jedzą brokuły i uwielbiają się kąpać. Może nie ma ich wśród naszych znajomych, ale któż o nich nie słyszał? Nie pozostaje nam nic innego, tylko zazdrość, ale czy na pewno? A może jest jakieś wyjście, magiczny sposób na zmianę tego stresującego, wieczornego rytuału w przyjemność?

Chcemy Wam powiedzieć, że nawet nie jeden, a kilka, oto one:

Nie musicie kąpać dzieci codziennie.

Trudno Wam będzie w to uwierzyć, ale nie są to rady leniwego ojca, który woli oglądać wyczyny Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona. Jest to oficjalne stanowisko American Academy of Dermatology. Coraz więcej lekarzy w różnych krajach zaczyna obalać mit codziennej kąpieli. W pierwszym roku życia dziecka wystarczy jedna, dwie kąpiele tygodniowo. Nawet później, starsze dzieci nie muszą kąpać się codziennie. Od 6 do 11 roku życia tym minimum jest kąpiel 2 razy w tygodniu. Oczywiście ten harmonogram nie dotyczy eksploratorów podwórkowych kałuż i miłośników piaskownicowych bitew na kule błotne.

Brak codziennej kąpieli nie oznacza, że można się nie myć, ale można ten kontakt z wodą zminimalizować i znacznie skrócić, ograniczając go do najważniejszych stref ciała.

Nie przekonujcie dziecka na siłę, że woda go nie skrzywdzi.

Jeśli dziecko boi się wody, boi się jej naprawdę. Tak jak wy boicie się wysokości lub tego, że ukochana praca skończy się ostatniego dnia miesiąca. Chcielibyście, żeby ktoś was zwolnił, żeby się przekonać, że „to nic strasznego?”. Nie, prawda? Zmuszanie to jest najprostsza droga do jeszcze trudniejszej kąpieli i trwałego lęku przed wodą, a potem np. nauką pływania. Lęk przed wodą jest w ogóle dość racjonalnym lękiem, zwłaszcza u małego dziecka. Jeśli małe dziecko nie boi się wody, jest większe ryzyko, że np. wpadnie do stawu lub basenu. Dlatego jest to jeden z lęków ewolucyjnie uzasadnionych dla naszego gatunku, który nie ma skrzeli za uszami i nie potrafi oddychać pod wodą. Nie zaskakujcie dziecka polewaniem głowy wodą!

Nie zmuszaciej dziecka do niczego, niech ono decyduje a wy respektujcie jego wybory.

Zapytajcie swoje dziecko czy chce się wykąpać. Jeżeli nie chce, to niech się nie kąpie. Przecież świat się nie zawali, a wy możecie zapytać następnego dnia. Możecie też zorganizować kąpiel i zaproponować, że będziecie się bawić piankami na wodzie – a jeśli wasze dziecko nie chce wchodzić do wanny, to nie będzie musiało. Musicie dziecku naprawdę udowodnić, że będziecie respektować jego decyzje. Jeśli obiecacie, że nie będzie musiało umyć głowy, to ono tej głowy nie musi myć, oczywiście może zdarzyć się cud i dziecko samo zmieni zdanie, ale niech to będzie jego, a nie wasza decyzja. Jeżeli w wannie chccie tylko umyć mu nogi lub pupę, to nie polewacie nagle wody na plecy i głowę. ZAUFANIE. Bez niego nie ma dobrej zabawy, a przecież wy też chętniej wykonujecie czynności, które sprawiają, że się świetnie bawicie.

Kosmetyki.

Witajcie w XXI wieku, w czasach, w których nie używamy kosmetyków dla dorosłych do kąpania dziecka. Powody są dwa: po pierwsze takie produkty mogą być po prostu zbyt silne i np. szczypać w oczy i po drugie, kosmetyki dla dużych są bardzo często mocno perfumowane, mają intensywny zapach, który dorosły nas polubi – ale wrażliwy nosek dziecka zareaguje na niego bardzo źle. To trochę tak, jakbyście małe dziecko zaprowadzili na derby Polski, podczas których trwa ogłuszający doping przez 90 minut – stanowczo odradzamy. Jeżeli macie ochotę, możecie współdzielić kosmetyki ze swoim dzieckiem, w drugą stronę to działa. Dodatkowy efekt: Wasze dziecko nie wie, że używacie kosmetyków dla dzieci, buduje się między wami magiczne braterstwo wspólnego płynu do kąpieli.

Nuda się nie uda.

Gdy jakakolwiek czynność człowiekowi, również temu małemu, wydaje się być zajęciem nudnym, będzie się on do niego odnosił z niechęcią i będzie reagował na nie buntem. Zwyczajnie jako ludzie nie lubimy się nudzić, chyba, że tej nudzie towarzyszą jakieś wyjątkowe okoliczności, ale nie o nich chcę mówić. Dorosłemu łatwiej jest zrozumieć sens pielęgnacji i zgodzić z tym, że czynność taka jak kąpiel potrafi dostarczyć mu przyjemności, ponieważ wie czym jest i jak się definiuje higienę. Dziecko natomiast, które rozumie niewiele, postrzega zapewne te powtarzalne czynności jako takie same, monotonne i mało interesujące.

Woda, piana, gąbka, tydzień, pięć, dwanaście – nic się nie dzieje, jak w polskim filmie. Potrzeba naprawdę bardzo niewiele, żeby się działo. Można się zaprzyjaźnić z produktami Kids Stuff Crazy. Szeroka gama tych kosmetyków do kreatywnej kąpieli sprawia, że Wasze dziecko nie będzie mogło się doczekać kąpieli, a przy odrobinie szczęścia samo zacznie o nią prosić. Zacznie traktować łazienkę jak miejsce wspaniałej zabawy, a Wam będzie łatwiej przeprowadzić proces kąpielowy. Przy okazji zabawy i kąpielowych eksperymentów z kosmetykami znacznie poprawi swoją małą motorykę. Oczywiście nie musicie nam wierzyć na słowo, ale możecie wypróbować jeden z naszych produktów do kąpieli i przekonacie się, że w Waszej łazience też działa.

I na sam koniec, choć ta informacja powinna otwierać ten tekst. Płyny zmieniające kolor wody i pianki, z których dzieciarnia może tworzyć dowolne kształty to są zawsze trafione prezenty, które sprawiają najmłodszym wiele radości.

Trzymamy kciuki!

Ten wpis powstał we współpracy z marką Kids Stuff Crazy.