Blog

K-Beauty czyli sposoby koreanek na piękną skórę

Hebe
Hebe
Koreanki zawdzięczają swój młodzieńczy wygląd genom, klimatowi, diecie i oczywiście pielęgnacji. Poznaj kosmetyczne „must have” w trendzie K-beauty, które warto wzbogacić o kilka koreańskich rytuałów odmładzających.
K-Beauty czyli sposoby koreanek na piękną skórę

Koreanki zawdzięczają swój młodzieńczy wygląd genom, klimatowi, diecie i oczywiście pielęgnacji. Poznaj kosmetyczne „must have” w trendzie K-beauty, które warto wzbogacić o kilka koreańskich rytuałów odmładzających.

Jesteś tym co jesz. Skóra Koreanek jest najlepszym na to dowodem. Dieta bogata w kiszonki, w tym kimchi czyli sfermentowaną mieszankę kapusty, czosnku, chili i warzyw to nic innego jak kuracja, która działa przeciwtrądzikowo, odmładzająco, zapobiega powstawaniu zmarszczek i nawilża skórę.

Nie lubisz kimchi, ale chciałabyś skorzystać z dobrodziejstw kiszonek? Nic prostszego. Od czego w końcu jest K-beauty? Koreańczycy jako jedni z pierwszych opracowali sposoby na dodawanie produktów fermentacji roślin do kosmetyków. Znajdziesz je w kosmeceutykach CLIV np. ampułce energetyzująco-uelastyczniającej z jagodami żeń-szenia lub maseczkach Pure Heals np. wygładzającej masce do twarzy na noc z żeń-szeniem.

K-beauty – coś dla ciała, coś dla umysłu? Aby połączyć te dwa światy, trzeba się wybrać do SPA. Jednakże koreańskie SPA bardzo różni się od europejskiego. Są to bardziej łaźnie w których króluje „jjimjilbang” czyli peeling całego ciała wykonany specjalnymi szorstkimi myjkami. Koreańczycy wiedzą, że tylko czysta skóra w pełni skorzysta z dobrodziejstw pielęgnacji.

Jak osiągnąć efekt jjimjilbang w domu? W Polsce nie skorzystamy z tego zabiegu w oryginale, zresztą jesteśmy przyzwyczajone do raczej delikatniejszego traktowania naszej skóry. Nowość marki CLIV – puder enzymatyczny do mycia twarzy jest idealny do codziennego stosowania. Oczyszcza skórę, a dzięki kwasom PHA oraz enzymom - papainie i bromelainie, delikatnie złuszcza pozwalając na systematyczne wygładzanie, rozświetlanie i wyrównanie kolorytu skóry twarzy. Jednym słowem zapewnia czystość, gładkość i odświeżenie w najdelikatniejszy możliwy sposób. Wspaniale!

Peeling peelingiem, ale masaż musi być. Nie przejmuj się, jeśli nie posiadasz żadnych specjalnych masażerów, rolek czy kamieni. Masz przecież najlepsze możliwe narzędzie do masażu jakie tylko istnieje – swoje dłonie. Zaciśnij je w pięści i wystającymi kostkami wykonaj masaż twarzy wzdłuż mięśni, z siłą, która jest wyczuwalna, ale nie powoduje dyskomfortu. Taki masaż poprawi owal twarzy i pomoże w pozbyciu się opuchlizn. Stymulacja mięśni zmniejsza widoczność zmarszczek i przywraca skórze jędrność i ujednolica koloryt.

Pamiętaj jednak, aby masaż wykonać z odpowiednim przygotowaniem czyli poślizgiem. Doskonale sprawdzi się tu esencja pozostająca na twarzy po zdjęciu maski w płachcie. Ma odpowiednią konsystencję, a także nasycona jest składnikami aktywnymi. Wybierz jedną z dwuetapowych masek w płachcie Mediheal nawilżającą (N.M.F.), rozświetlającą (I.P.I) lub odmładzającą (Collagen).

Jak wiesz najlepsze są zawsze terapie łączone. Warto więc wspomóc działanie kosmetyków bogatą w kiszonki dietą, ruchem, sauną lub stosując peelingi i masaże. Jeśli uda nam się wprowadzić w życie chociaż część tych założeń, efekty na skórze będą widoczne prawie natychmiast.

Ten wpis powstał we współpracy z marką Cliv i Mediheal.