Nowa odmiana makijażu typ "no make up" wymaga trochę innych kosmetyków do jego wykonania i nowych gestów, ale techniki strobingu warto się nauczyć, bo efekt jest spektakularny. Lifting gwarantowany!

CERA: Na twarz nakładamy minimalną ilość podkładu rozświetlającego. Na powieki i pod oczami aplikujemy korektor. Można delikatnie przypudrować sam środek twarzy, tak aby skronie i kości policzkowe pozostały naturalnie świetliste. Dodatkowo można użyć w tych miejscach rozświetlacza, a policzki musnąć odrobiną świeżego różu.

OCZY: Całą ruchomą powiekę malujemy świetlistym szaro-fioletowym cieniem. Bardzo delikatnie podkreślamy też dół oka. Aby uzyskać efekt głębi spojrzenia, w załamaniu oka dodajemy ciemniejszy szary (lub np. ciemnofiołkowy) i całość rozcieramy. Wewnętrzny dolny kącik oka rozświetlamy jasnym cieniem. Tuszujemy starannie rzęsy.

USTA: Do rozświetlonego makijażu idealnie pasują jasnoróżowe pastelowe usta. Najlepsza będzie pomadka kryjąca z naturalnym połyskiem, bez lśniących drobinek.