W trakcie uroczystości ślubnej dłonie są ważne, a paznokcie widoczne. Należyzadbać o ich urodę, bo moment zakładania obrączek, pierwszy toast i wspólnekrojenie tortu utrwalą zdjęcia. Oto nowe trendy ślubnego manicure.

Wariant I - dla odważnych

Manicure utrzymany w typowej ślubnej kolorystyce, którą warto dopasować do tonacji sukni ślubnej i reszty akcesoriów. Kolor to tradycja, ale ostateczne wykończenie to już sprawa aktualnych trendów. Metaliczna powłoka, odrobina chromu czy nawet folia – dla nieco odważniejszych. Do jakiej kreacji pasuje taki manicure? Do minimalistycznych sukni, ślubnych garniturów i kreacji z jedwabnych tkanin (tafty, szantungu).

Wariant II - tradycyjny

Nie ma szaleństw ani eksperymentów. Jest neutralna tonacja, wśród której do wyboru są bardzo blade róże, odcienie kości słoniowej, wanilii i cieliste beże. Można pokusić się o delikatne dekoracje, ale najbardziej eleganckie są paznokcie gładkie. Do jakiej kreacji pasuje taki manicure? Do każdej! Gdy suknia jest bogato dekorowana, dobrze wygląda – dla równowagi – skromny manicure.

Wariant III - trochę szalony

Dla osób, dla których zawarcie małżeństwa to okazja do wyrażenia osobowości, a nie czas na ukłony wobec tradycji. Brokatowa posypka (niepokrywająca całego paznokcia, tylko rozsypana dość rzadko), kombinacja różnych gotowych aplikacji i naklejek to tylko przykłady najprostsze do wykonania. Do bardziej skomplikowanych wersji (np. modnego rogu jednorożca) przyda się pomoc fachowej manicurzystki. Do jakiej kreacji pasuje taki manicure? Na pewno nie do klasycznych sukien ślubnych, bo w takim zestawie będzie wyglądało, jakby panna młoda zapomniała zmienić „wystrój” paznokci. Poza tym – dowolnie!