Włosy na fali

Mogą być lekkie i naturalne albo zakręcone niczym sprężynki. Czasem opadają kaskadą na ramiona lub wprost przeciwnie – przylegają do czoła i boków głowy, układane na żel. Fale i loki wracają! Jak się nimi zajmować, pielęgnować i stylizować? Podpowiadamy...

Moda na rzeźbione fale ma już 110 lat i za­wdzięczamy ją fryzjero­wi Antoniemu Cierpli­kowskiemu, znanemu jako Antoine. To on jako pierwszy w 1909 roku wylan­sował styl na chłopczycę. Krótkie wło­sy układał w fale, używając do tego celu brylantyny, wosku i lokówki rozgrze­wanej nad palnikiem gazowym. Stały się międzynarodowym hitem, a Anto­ine najsłynniejszym fryzjerem. Dziś je­go fale wracają do mody.

LEKKIE I NATURALNE

Fale o miękkiej linii i loki o luźnym skręcie to wprawdzie dalekie kuzynki fryzur Cierplikowskiego, ale wyglądają naturalnie i dodają fryzurze młodzień­czego charakteru. Jeśli mamy włosy ła­two poddające się zabiegom i kosmety­ki do stylizacji pod ręką, to wykonamy tę fryzurę w kwadrans.

Do mycia dobrze jest użyć szamponu i odżywki przeznaczonych do włosów falowanych lub kręconych. Dzięki te­mu skręt i naturalna linia fali zostaną podkreślone, a włosy nabiorą elastycz­ności. Na wilgotne włosy nakładamy piankę nadającą falujące wykończenie albo kosmetyk podkreślający skręt i pozwalamy im wyschnąć.

Na koniec układamy fryzurę palcami (rozcieramy w nich odrobinę elastycznej pasty do modelowania) i utrwalamy mgiełką nabłyszczającą lub lekkim lakierem. Do uzyskania takiego efektu na pro­stych włosach wystarczy użycie pianki modelującej, a potem nakręcenie pasm na wałki lub papiloty i pozostawienie do wyschnięcia. Modelowanie fryzury również w tym przypadku polega na rozczesaniu włosów palcami.

ZAKRĘCONE I NIESFORNE

Burza naturalnych (lub prawie) loków i fale, które żyją własnym życiem, to modny trend. Niezłym pomysłem jest ich upinanie. Świetnie prezentują się w węzłach, kokach i podpięciach oraz w takim strzyżeniu, które sprawi, że przy niewielkim nakładzie pracy i odpowiednich kosmetykach do stylizacji z łatwością stworzymy fantastyczną fryzurę w kilka minut.

W przypadku włosów kręconych i falowanych bardzo ważnym elementem ich pielęgnacji jest ich odpowiednie nawilżanie, bo z natury są skłonne do przesuszenia. Suche, sztywne i łamliwe nawet przy zastosowaniu najlepszych produktów do stylizacji nie będą dobrze się układać. Dbanie o ich wygląd zaczynamy na etapie oczyszczania, wybierając do mycia i odżywiania produkty przeznaczone specjalnie do włosów kręconych, o działaniu silnie nawilżającym i uelastyczniającym ich strukturę.

Aby nadać fryzurze z włosów kręconych i mocno falujących pożądany wygląd, warto przed stylizacją użyć preparatu dyscyplinującego, zachowującego naturalny skręt i nabłyszczającego. Loki zachowają piękny regularny kształt i nie będą się rozpadać. Do układania fryzury najlepiej użyć pianki podkreślającej skręt włosów, którą wgniatamy we włosy dłońmi. Włosy kręcone i mocno falowane suszymy lekkim podmuchem suszarki (lub pozwalamy im wyschnąć samodzielnie) albo przy użyciu dyfuzora. Na koniec możemy ewentualnie przeczesać je palcami, nadając fryzurze ostateczny kształt. Zamiast tradycyjnego lakieru do włosów czy żelu w sprayu utrwalamy fryzurę lekką nabłyszczającą mgiełką lub specjalnym preparatem do włosów kręconych zabezpieczającym je przed rozpadaniem i rozdzielaniem się pasm.

Aby uzyskać efekt niesfornych fal i bałaganiarskich loków na prostych włosach, wystarczy użyć do modelowania mocnej pianki podkreślającej skręt włosów i ciepłej lokówki. Skręcone pasma tuż przed utrwaleniem lakierem trzeba delikatnie roztrzepać oraz rozczesać, używając palców. I gotowe!

WYCISKANE W STYLU RETRO

Historyczne rzeźbione fale na włosach to fryzura, która szczególnie dobrze sprawdzi się na włosach kręconych lub takich, które mają silną tendencję do falowania i łatwo poddają się zabiegom stylizacyjnym. Oczywiście nie znaczy to, że właścicielki prostych włosów nie mogą cieszyć się modnymi falami. Będą jednak musiały trochę dłużej popracować nad fryzurą i użyć silniejszych kosmetyków modelujących.

Rzeźbione fale, które podpatrzyliśmy na pokazach mody w Paryżu, Mediolanie i Nowym Jorku, są na tyle spektakularne, że można je zaliczyć raczej do stylizacji na specjalną okazję, np. wieczorne przyjęcie, ślub lub inną rodzinną uroczystość. Możemy też wykorzystać jeden element fryzury (falę z boku głowy lub nad czołem) i wtedy będzie on bardzo efektowną ozdobą codziennego uczesania.

Do przygotowania artystycznych fal w stylu Antoine’a przydadzą się długie i wąskie spinki fryzjerskie (którymi będziemy podpinać pojedyncze fale), grzebień z gęstymi ząbkami, brylantyna lub pasta modelująca na bazie wody (kosmetyki na bazie tłuszczu mogą być w tym przypadku zbyt ciężkie) oraz nabłyszczacz i lakier utrwalający.

Najmodniejsze fryzury w stylu retro mają boczny przedziałek, który będzie dla nas świetnym punktem orientacyjnym. Po wyznaczeniu jego linii to właśnie od przedziałka zaczynamy układanie włosów. Po dokładnym nałożeniu kremu modelującego lub brylantyny prowadzimy grzebień od linii przedziałka przez cały bok głowy tak, jakbyśmy chcieli na włosach wyrysować grzebieniem ślad węża. Wystarczy teraz palcami wycisnąć wgłębienia i uwypuklenia fal, w miejscach wgłębień przypiąć włosy spinaczem fryzjerskim i całość utrwalić mocnym lakierem nabłyszczającym, pozostawiając fryzurę do wyschnięcia.

Przy włosach kręconych lub naturalnie falowanych po zastosowaniu kosmetyku modelującego (pianki, kremu, pasty) i rozczesaniu włosów gęstym grzebieniem, można próbować układać fale palcami, korzystając z ich naturalnej tendencji do układania we wgłębienia i uwypuklenia. Przy włosach prostych oprócz modelującej pianki przyda się jeszcze ciepła lokówka, którą z łatwością uformujemy fale. Lokówkę można wykorzystać również wtedy, kiedy zdecydujemy się na jedną ozdobną falę retro nad czołem lub przebiegającą od przedziałka przez jeden bok głowy i ukrywającą się za uchem. W takim przypadku nakładamy piankę modelującą tylko na wybrane pasmo włosów i falujemy je za pomocą lokówki. Na końcu utrwalamy nasze dzieło lakierem nabłyszczającym i upinamy falę z resztą włosów np. za uchem lub z tyłu głowy w niewielki koczek.