Blog

Jak powstała marka Bandi?

Hebe
Hebe
Joanna Draniak-Kicińska – Prezes Zarządu BANDI Cosmetics Sp. z o.o. Absolwentka technologii żywności w SGGW oraz zarządzania i marketingu w SGH w Warszawie. Z BANDI związana od zawsze - początkowo obserwowała, a później również uczestniczyła w prowadzeniu rodzinnego biznesu. W 2006 r. przejęła kierownictwo firmy. Prywatnie mama dwóch córek, pasjonatka kosmetologii i miłośniczka nart oraz tenisa.
Jak powstała marka Bandi?

Joanna Draniak-Kicińska – Prezes Zarządu BANDI Cosmetics Sp. z o.o. Absolwentka technologii żywności w SGGW oraz zarządzania i marketingu w SGH w Warszawie. Z BANDI związana od zawsze - początkowo obserwowała, a później również uczestniczyła w prowadzeniu rodzinnego biznesu. W 2006 r. przejęła kierownictwo firmy. Prywatnie mama dwóch córek, pasjonatka kosmetologii i miłośniczka nart oraz tenisa.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z BANDI?

Moja przygoda z BANDI zaczęła się bardzo, bardzo wcześnie. Mama założyła firmę, gdy miałam 4 lata i od tamtego momentu właściwie wciąż jestem związana z przemysłem kosmetycznym. Pamiętam, że dzieci w piaskownicy budowały zamki, a ja z piasku kręciłam kremy  To była jedna z pierwszych firm kosmetycznych w Polsce, cała rodzina była zaangażowana w jej działalność. Po kolacji wraz z rodzeństwem składaliśmy w kuchni kartoniki, a tata rozwoził kosmetyki po klientach.

Często też zdarzało się, że od rana ustawiały się kolejki po nowy krem BANDI, klientki były zachwycone ich jakością i skutecznością. Mamie zawsze zależało na tym, aby kobiety w Polsce mogły cieszyć się jakością kosmetyków z Zachodu, ale w przystępnej dla nich cenie. Stworzyła pierwsze w Polsce produkty dotleniające, preparaty z kwasem hialuronowym, zieloną herbatą, czy żele milisferami. Nasz dom w podwarszawskich Michałowicach został wtedy częściowo przystosowany do wytwarzania kosmetyków. Dopiero gdy działalność się rozwinęła, obok został postawiony budynek produkcyjny. Od zawsze marzyłam żeby poznać te wszystkie tajniki, które mama skrywała w swoim laboratorium i cieszę się, że mi się to udało. Gdy miałam 24 lata, przejęłam kierownictwo firmy i od tamtej pory nie rozstaję się z BANDI.

Jakie były Twoje pierwsze kroki w roli szefowej?

Byłam bardzo młoda, miałam mnóstwo pomysłów na rozwój firmy i inne podejście do ryzyka. Zmieniłam praktycznie wszystko, począwszy od loga, a skończywszy na profilu naszej działalności. Skoncentrowaliśmy się głównie na rynku profesjonalnych odbiorców w salonach kosmetycznych. Szczęście nam sprzyjało, gdyż bardzo mocno rozwijały się wtedy usługi, a klienci szybko docenili świetną jakość i przystępną cenę polskich kosmetyków profesjonalnych.

Firma zaczęła rosnąć, napędzana wdrożeniami nowych produktów, często pionierskim na polskim rynku. Stworzyliśmy pierwsze kosmetyki z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami, jako pierwsi wprowadziliśmy preparaty z kwasem pirogronowym. Zakupiliśmy nową fabrykę pod Warszawą w Czosnowie i dostosowaliśmy ją do wymogów działania w systemie GMP. Zainwestowaliśmy w technologię, nowe mieszalniki i rozbudowaliśmy laboratorium.

Przełomowym momentem było dla nas nawiązanie współpracy z drogeriami HEBE. Decyzja nie była łatwa, gdyż wcześniej byliśmy tylko na rynku profesjonalnym, jednak z perspektywy czasu okazała się bardzo dobra. Rozwijaliśmy się razem z Wami i sukcesywnie budowaliśmy zaufanie do marki i bardzo dobrą opinię wśród odbiorców. Wtedy też powstały pierwsze dermokosmetyki z retinolem i kwasem fitowym, a także pierwsze polskie preparaty do zabiegów trychologicznych.

DODANO
DODANO
DODANO

Co się zmieniło w BANDI od tamtego czasu?

Od tamtego czasu zmieniło się praktycznie wszystko. Jedynie filozofia BANDI, którą zaszczepiła mi mama pozostała niezmienna. Nadal tworzymy profesjonalne i skuteczne kosmetyki zaskakujące światową jakością przy zachowaniu umiarkowanej ceny. Nie ulegamy modom, wybieramy tylko dokładnie przebadane składniki, o udowodnionym działaniu. Chcemy mieć pewność, że klienci korzystają z najskuteczniejszych osiągnięć kosmetologii. Jesteśmy też ostrożni w obietnicach i uczciwie spełniamy składane deklaracje. Nie chcemy być najwięksi, chcemy być solidni - chcemy budować firmę godną zaufania o bardzo dobrej opinii wśród klientów.

Mimo, że nasz zespół mocno się rozbudował nadal jesteśmy rodzinną firmą. Większość zespołu to kobiety i wieloletni pracownicy. Zdarza się, że przychodzimy do pracy z dziećmi i organizujemy im wspólną zabawę w sali konferencyjnej. Różnimy się od innych firm, tym że łączy nas ogromna pasja do pracy i kosmetologii. Produkty zawsze testujemy najpierw na sobie, badamy, egzaminujemy je na własnych skórach. Każda z nas ma inne preferencje, ale ostatecznie wybieramy, tylko te o udowodnionej naukowo skuteczności i bezpieczeństwie. Potrafimy się burzliwie sprzeczać w tematach kosmetycznych, ale najważniejsze, że szczerze dzielimy się swoją opinią. Jesteśmy dumni z efektów swojej pracy i mamy ogromne zamiłowanie do tego co robimy!

Jaka jest Wasza recepta na dobry kosmetyk?

Jesteśmy pasjonatami kosmetologii i dla nas najważniejsze są efekty i dowody naukowe. Dlatego na bieżąco śledzimy literaturę, badania, odwiedzamy najważniejsze targi i konferencje na całym świecie. Współpracujemy z wieloma instytucjami naukowymi, laboratoriami i ekspertami w dziedzinie medycyny i kosmetologii. Zawsze badamy nasze formuły w renomowanych niezależnych ośrodkach badawczych, prowadzimy testy dermatologiczne, aplikacyjne i instrumentalne potwierdzające skuteczność preparatów. Inwestujemy w technologię i rozwój laboratorium, aby móc wdrażać rozwiązania, oparte na silnych podstawach naukowych. Wszystkie produkty testujemy również na sobie, aby mieć pewność, że klient otrzyma od kosmetyku więcej niż oczekuje!

DODANO
DODANO
DODANO

Jak podchodzisz do spraw ekologii?

Od zawsze uważałam, że zmiany należy zaczynać od siebie. Trend na bycie eko jest stosunkowo młody, jednak my od początku istnienia ogromną uwagę przywiązujemy do ochrony środowiska. Od lat konsekwentnie działamy zgodnie z wytycznymi ISO14001 (Certyfikat Zarządzania Środowiskiem) oraz standardami GMP (Dobrej Praktyki Produkcyjnej). Wciąż szukamy ekologicznych rozwiązań. Większość naszych opakowań posiada EKO certyfikaty. Sprawdzamy również pochodzenie surowców, wybierając najczęściej te naturalne z certyfikowanych upraw, biodegradowalne i wytwarzane bez szkody dla środowiska. Staramy się współpracować z lokalnymi usługodawcami i dostawcami. Jesteśmy też licencjonowanymi użytkownikami znaku organizacji People for the Ethical Treatment of Animals (PETA), największej na świecie organizacji troszczącej się o prawa zwierząt.

Czy masz swoje ulubione składniki lub ulubiony kosmetyk?

Zanim zdecydujemy się na wybór nowego składnika aktywnego, przechodzi on przez sito selekcji naszego laboratorium badawczo-naukowego. Testujemy, badamy na własnych skórach, ale ostatecznie do formuł dodajemy zawsze składniki w stężeniach gwarantujących najwyższą efektywność. Dlatego wszystkie składniki, które mamy w BANDI dobrze znam i są moimi ulubionymi! Jakbym miała wybrać swoje ukochane kosmetyki BANDI na pewno byłyby nimi: krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami Pro-Care za niezwykłą skuteczność, Emulsja silnie nawilżająca Anti-Dry za cudowne nawilżenie i Masełko emoliencyjne do oczyszczania Anti-Irritate za zmywanie każdego makijażu. Taki zestaw najczęściej stoi w mojej łazience.

DODANO
DODANO
DODANO

Czym BANDI zaskoczy klientów w 2022?

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przygotowali bogatego planu wdrożeń. Już w marcu premiera naszej najnowsze linii w trendzie well-being. Zaskoczymy klientów niezwykle zmysłowymi formułami, pięknymi zapachami i oczywiście bardzo skutecznymi składnikami aktywnymi! Szykujemy też polską premierę niezwykle skutecznego składnika aktywnego, który zrewolucjonizuje pielęgnację rozjaśniającą przebarwienia. Eksperymentujemy z formułami zmieniającymi konsystencję. Na pewno nie pozwolimy klientom się nudzić! Przed nami też wyzwania we wdrażaniu strategii Europejskiego Zielonego Ładu, więc będzie się działo!

Sprawdź wszystkie produkty marki Bandi.

Ten wpis powstał we współpracy z marką Bandi.